Musso lubi zabawiać się czasem, czasoprzestrzenią, co sprawia, że jego książki są nieco z gatunku science fiction i taka jest też najnowsza powieść. Początek jest bardzo intrygujący. Poznajemy Florę Conway, szczycącą się dużą sławą pisarkę, która stroni od wywiadów, paparazzich i życia towarzyskiego. Pisanie jest dla niej drugim życiem, uwielbia to robić, lecz skromne egzystowanie jest jej na rękę. Mieszka wraz z małą córeczką na Brooklynie
i ich życie toczy się spokojnie. Do czasu. Pewnego razu dziewczynka znika, podczas niepozornej zabawy w chowanego, pozostawiając po sobie jedynie kapeć. Flora popada w obłęd, próbując odzyskać zaginione dziecko, ale jak się później okazuje — nie jest Panią swojego życia. Istnieje ktoś, kto ma nad nią kontrolę, a ona chcąc wyłamać się ze schematów, decyduje się na odważny krok.
Z drugiej strony poznajemy również Romana Ozorskiego, który również jest pisarzem, lecz nie takim niewidzialnym. O jego życiu prywatnym huczą media, gdyż żona wytoczyła przeciwko niemu poważny proces. Jego świat legł w gruzach i próbuje się z tego otrząsnąć. Jednak jako jedyny wie, co stało się z córką Flory. Dojdzie między tą dwójką do niecodziennego spotkania, które za ważny na ich losie.
To nietypowa powieść, w której można się nieco pogubić. Musso solennie namieszał w świecie fikcji, tworząc niesztampowe dzieło. Tego nie można mu odmówić. Jednak do mnie jego historia, fabularnie rzecz jasna, nie trafiła. Szanuję niezmiennie za kreatywność, lecz nie zachwyciłam się ani zakończeniem, ani tą książką w ogóle. Początek bardzo mnie zaintrygował, lecz z czasem zaciekawienie słabło. Może dlatego, że nie jestem fanką science fiction bądź po prostu historia bohaterów do mnie nie trafiła. Niestety tym razem nie mogę powiedzieć, iż książka Musso podobała mi się. Mimo wszystko niezmiennie szanuję pisarza i nadal będę czytała jego powieści.
Ocena: 5/10
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu — Albatros
0 komentarze:
Prześlij komentarz