"Gra o tron" - George R.R. Martin

Chęć poznania książek z serii "Gra o tron" chodziła za mną już od dłuższego czasu. Kilka lat wstecz oglądałam serial, który powstał na motywach powieści i byłam nim zachwycona, a jeśli tak dobry serial powstaje na bazie książek, to one powinny być tak samo dobre, a nawet i lepsze. Nie widzę innej możliwości. Historia przedstawiona w pierwszym tomie rozpoczyna się od momentu zapoznania nas z istnieniem innych, czyli mrocznych, lodowych ludzi, którzy są jedną wielką niewiadomą. Autor zaszczepia w czytelniku nutkę zaintrygowana i chęci poznania odpowiedzi na nurtujące pytania "Kim są? Jak rozwinie się ten wątek?". Generalnie świetny zabieg, dzięki któremu już przy pierwszym rozdziale wkręcamy się w historię.

Niesamowicie podoba mi się połączenie krwawej, brutalnej fabuły z pięknymi, melodyjnymi opisami krajobrazów, to połączenie jest po prostu wspaniałe. Przykładowy opis krajobrazu:Tam bożym gajem był ogród, jasny i rozległy, gdzie strzeliste sekwoje rzucały cień na szemrzące strumyki, a w powietrzu przesyconym wonią kwiatów rozbrzmiewały nieustannie ptasie śpiewy. Pióro autora jest bogate, niebanalne, nie mamy tutaj styczności z płytkością i ubogością słów, potrafi w wykwitny sposób opisać sceny walki, krajobraz, wygląd bohaterów. Czytając fabułę dosłownie płynie się na wybornie zaserwowanych słowach.
Tutaj rosły uparte drzewa strażnicze, uzbrojone w szarozielone igły, potężne dęby oraz graby równie stare jak cała ta ziemia. Ogromne pnie wyrastały tuż obok siebie, a ich splątane konary tworzyły szczelny baldachim, z ziemi zaś wiły się skłębione korzenie. To pióro jest po prostu wspaniałe! Dawno nie czytało mi się aż tak przyjemnie jakiejkolwiek powieści. To połączenie lekkości i przyjemności z finezją słów oraz tak genialną fabułą pełną nieoczekiwanej akcji, coś pięknego po prostu.
Bardzo mi się podoba, że autor tak dokładnie opisuje krajobraz, odwiedzane miejsca, miasta, a także bohaterów. Dzięki temu możemy bez problemu wyobrazić sobie świat przedstawiony w "Grze o tron". 

Przyznać muszę, że na początku ciężko jest się połapać w tych wszystkich rodach i nazwiskach, jednak z czasem gdy wsiąka się w treść, staje się to zdecydowanie łatwiejsze. Dużym plusem i ułatwieniem jest nazywanie rozdziałów imionami kluczowych bohaterów, wówczas jest łatwiej przyswoić nazwiska rodów, kiedy przypisujemy je do konkretnych głównych postaci i ludzi im towarzyszących. W książce mamy całą gamę bohaterów, każdy z nich ma wyraźnie nakreślony sposób bycia i charakterystyczne cechy. Wśród moich ulubieńców znaleźli się Jon, Arya oraz Daenerys, czyli bohaterowie których nieco mi szkoda, ale jednak budzą mój podziw swoim hartem ducha. Bardzo jestem ciekawa jak potoczą się ich losy. Natomiast motyw związany z postacią Brana Starka zachwycił mnie i zaintrygował. Zdecydowanie jest nieoczekiwany, tajemniczy i nietypowy.
Świetnym motywem w powieści są również Wilkory oraz to co widzą, a czego nie dostrzegają inni. Nie brakuje tutaj również bohaterów, których nie obdarzyłam sympatią i wręcz liczę na ich rychłe odejście z powieści, to bohaterowi tacy jak Cersei, Petyr, Varys czy Sansa, a w szczególności Joffrey, czyli najwięksi obłudnicy i okrutnicy powieści. Co prawda dzięki ich zagrywkom mamy nieoczekiwany obrót spraw, jednak mam nadzieję, że spotka ich gorszy los niż ten, który zapewniają niewinnym ludziom. Jeśli chodzi o Sanse, to okrutnie męczy mnie jej postać, bezmyślność i ciągłe miłosne świergotanie.

W książce nie brakuje okrucieństwa, sięgając po nią należy nastawić się na wiele budzących wstrząs i szok wydarzeń, a także przedmiotowe traktowanie kobiet, nawet tych nieletnich. Nie brakuje tutaj również morderstw dzieci, więc jest to fantastyka dla ludzi o mocnych nerwach. Mamy tutaj masę przemocy i niesprawiedliwego świata, w którym rządzi władza, a władzy nie wolno się sprzeciwiać.
Nie brakuje tutaj także chciwości, obrazu ludzi którzy dla pieniędzy zrobią wszystko, a także fałszywych uprzejmości.

Wielowątkowość fabuły jest niesamowita. Trzeba mieć naprawdę niezwykły talent pisarski, aby stworzyć tak potężny świat, z tyloma wątkami i umieć połączyć je w ciekawą i przede wszystkim spójną historię. W książce znajdziemy niezliczoną ilość intryg, które napędzają akcję. Czyta się ją po prostu z zapartym tchem. Autor niejednokrotnie zaskakuje czytelnika zwrotami akcji i wprawia w osłupienie. Bardzo podoba mi się pióro, które prezentuje nam tutaj George R.R. Martin, bowiem nie skupia się na nieistotnych i nic nie wnoszących opisach, tylko na tym co jest naprawdę ważne i przede wszystkim cały czas pcha akcję do przodu, nie ma chwili wytchnienia, tutaj ciągle coś się dzieje i dlatego tak świetnie czyta się powieść.
Mamy tutaj przyjemność poznać tak wiele wątków, że nie sposób jest się nudzić. Autor zaczynając każdy z rozdziałów coraz bardziej pobudza w nas ciekawość i coraz bardziej chcemy dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losów bohaterów czy też rozwinie konkretny wątek. Za każdym razem pozostawieni jesteśmy z otwartym tematem i niewiadomą. Osobiście dosłownie pochłaniałam powieść, chociaż liczy tak wiele stron. Niesamowicie mocno wciągnęłam się w przedstawiony świat.

Przyznać muszę, że tak świetnej i przede wszystkim oryginalnej powieści dawno nie czytałam. Jak dla mnie jest to majstersztyk fantastyki, numer jeden wśród książek, które dane było mi poznać. Cały wykreowany świat zachwyca, jest nietypowy, świeży, ukazuje mnóstwo intryg, a wielowątkowość niebanalnej fabuły jest po prostu cudowna. Akcja ciągle brnie do przodu, jako czytelnik nie mamy ani chwili wytchnienia. Tajemnice, intrygi, akcja, to jest to co uwielbiam w książkach najbardziej i czego tutaj zdecydowanie nie brakuje. Wspaniałym dopełnieniem jest lekkie i przyjemne pióro autora, bogaty język, którego tak brakuje mi w wielu obecnie wydawanych powieściach. Te finezyjne i melodyjne opisy są wspaniałe, idealne zwieńczenie całości. Książka jest genialna. Jeśli miałabym opisać ją jednym słowem, to zdecydowanie powiedziałabym "arcydzieło". Z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejne części powieści, a każdego fana fantastyki, który nie boi się nieco krwawej fabuły, zdecydowanie zachęcam do sięgnięcia po serię, nie zawiedziecie się. 

Na uznanie zasługuje również najnowsze wydanie książki. Twarda oprawa, mroczna okładka oddająca klimat powieści, która obrazuje słynny żelazny tron z mieczy pokonanych wrogów, to wspaniałe zwieńczenie całości. W środku znajdziemy również herby najważniejszych i najznamienitszych rodów, a także mapę obrazującą Północ oraz Południe przedstawionego świata. Zdecydowanie wspaniale prezentuje się na regale. 



OCENA 10/10

Książka recenzowana w ramach współpracy z wydawnictwem 




    Blogger Komentarze
    Facebook Komentarze

0 komentarze:

Prześlij komentarz