‘’Trogirskie wakacje” – Hanna Dikta

 

Chociaż ze wszystkich sił staram się nie być wzrokowcem i dobierać książki ze względu na ich fabułę. To jednak nie zawsze mi wychodzi, ponieważ widząc niektóre okładki, po prostu mam w głowie czerwoną lampkę i wiem, że muszę mieć tę powieść. Wystarczy spojrzeć, jak prezentuje się grafika ,,Trogirskich wakacji” i od razu chce się czytać tę książkę! Spontanicznie postanowiłam, że ją przeczytam i przekonam się, czy jej wnętrze również jest tak piękne.

Olga postanawia kolejne wakacje spędzić w Trogirze, ponieważ to miejsce jest pełne wspomnień. Rok temu odwiedziła to klimatyczne miasteczko z córką, ale tym razem jest sama. Wybiera ten sam pensjonat, ten sam pokój i to właśnie tam ma zamiar zakończyć swoje życie. Jej plany krzyżują niespodziewane wydarzenia. Poznaje młodego Chorwata, który rok wcześniej nawiązał z jej córką znajomość, ale też na jej drodze staje Stanisław. Mężczyzna poznaje zamiary Olgi, jej przeszłość i postanawia jej pomóc, a także sprawić, że zapomni o zamiarze popełnienia samobójstwa. Czy uda im się wspólnymi siłami uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania?

Od początku czułam, że powieść ta będzie bardzo emocjonująca. Wiele jej fragmentów jest melancholijnych, dotyczą przemijania, żałoby, braku sensu życia i wiele tam przemyśleń. Autorka przedstawia powoli wydarzenia, a dopełnia je bardzo trafnymi komentarzami, które obrazują smutek i rozdarcie Olgi. Podoba mi się taka konstrukcja, ponieważ nie jest to książka filozoficzna, ale też nie jest to przekazywanie tragicznych wydarzeń bez żadnych emocji.

Książka pod względem tematyki wcale nie jest prosta. Autorka opisuje wielką stratę głównej bohaterki i robi to w bardzo obrazowy sposób. Jej styl pisania sprawił, że sama poczułam smutek i w pewnym sensie utożsamiłam się z bohaterką. Każdy ma swoją własną historię, w moim życiu osobistym działy się różne rzeczy i dzięki temu w jakimś małym stopniu mogłam poczuć podobny ból. Przypomnieć go sobie.

Całość jest naprawdę ciekawa i tajemnicza, bo autorka nie zdradza wszystkich informacji już w pierwszych rozdziałach. Z każdym dowiadywałam się czegoś nowego, jakiś faktów, które uzupełniały fabułę. Dzięki temu byłam zaciekawiona, każda strona była dla mnie nową przygodą, nowymi doznaniami i emocjami. Sam dobór bohaterów okazał się wspaniały, ponieważ jest ich niewielu, ale są intensywni, po prostu! To oni tworzą tę niepowtarzalną i przepiękną powieść.

Historia ta została z pewnością doskonale przemyślana i skonstruowana z ogromnym zaangażowaniem. Autorka potrafi pisać i to nie podlega dyskusji. Prawdę mówiąc rzadko mam okazję czytać takie książki. Ta pozostaje nadal powieścią, która musi być dynamiczna na tyle, aby zaciekawić i sprawić, że czytelnik dotrwa do jej końca. Mimo wszystko ma w sobie coś z rozważań filozoficznych i egzystencjonalnych. Jest ona idealną mieszanką wszystkiego, co lubię najbardziej w obyczajówkach.

Nie mam wątpliwości, że mogę polecić tę powieść i zasługuje ona, aby dotarła do sporej ilości czytelników. Zaskakujące jest jej zaskoczenie, które wbiło mnie w fotel. Stanowi ono naprawdę szokujący zwrot akcji i przebieram nóżkami w oczekiwaniu na kolejną część, ponieważ muszę przekonać się, jaki będzie finał tej historii.

,,Trogirskie wakacje” to genialna książka – wzruszająca, ciekawa i wypełniona mądrościami życiowymi. Autorka sprawiła, że ma ona fenomenalny klimat, wciąga i losy bohaterów śledzi się z zapartym tchem. Z pewnością będę chciała poznać kontynuację, ale także inne powieści autorki, ponieważ polubiłam jej twórczość i uważam, iż jest warta uwagi!


Ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka



    Blogger Komentarze
    Facebook Komentarze

1 komentarze:

  1. Śliczna recenzja. Moje "Trogirskie wakacje" nie zdążyłam przeczytać, bo ktoś porwał mi z rodziny i teraz nie mogę ich odzyskać.

    OdpowiedzUsuń