‘’Szeptun” – Tomasz Betcher

 

Jestem wielką fanką folkloru czy legend z różnych części Polski. Uważam, że każdy obszar ma swoją wspaniałą historię i warto się w nią zagłębiać, nawet podczas pisania powieści. Urzekają mnie wszelkie nawiązania do magii, szeptuch, zielarstwa i tak dalej. Ciągle wszystkim mówię, że chociaż nie jestem góralką, to chciałabym góralski ślub. To pewnie nigdy się nie stanie, ale pomarzyć można!

Julia jest matką dwójki dorastających dzieci i musi sama poradzić sobie z ich wychowaniem. Jej mąż od lat pracuje w Norwegii i coraz rzadziej interesuje się losem swojej rodziny, jednak kobieta wierzy, że kiedyś do nich wróci. Za namową rodziców postanawia wyjechać na wakacje w Beskidy, gdzie ma nadzieję spotkać szeptana, który pomoże jej z problemami skórnymi syna. Nie spodziewa się, że znachor to tak naprawdę młody i przystojny mężczyzna, a nie staruszek. Czy ten wyjazd będzie udany? Czy Julia i Waldek będą potrafili się porozumieć?

Nie miałam okazji czytać nic od tego autora, ale też nigdy nie poznałam romansu napisanego przez mężczyznę. Oczywiście nikogo nie dyskryminuję, po prostu nie miałam jeszcze okazji trafić na taką powieść. Ostatnio to się zmieniło i kompletnie nie żałuję.

Uwielbiam powieści klimatyczne, sensowne i rozwijające się powoli, ale tak, aby zaciekawić czytelnika. Autor genialnie poprowadził losy bohaterów, wszystko działo się naturalnie, bez sztuczności i niepotrzebnych rewelacji. Oczywiście nie obyło się bez pewnych komplikacji i problemów, ale one wzbogaciły fabułę i wcale jej nie zepsuły.

Wydarzenia rozgrywają się w klimatycznych Beskidach, które zostały bardzo oryginalnie opisane. Dużą rolę odgrywają wątki związane z szeptunem, a to dla mnie coś nowego! Wiele czytałam o szeptuchach, czarownicach czy zielarkach. Tym razem to mężczyzna przybiera tę rolę i podoba mi się taka odmiana. Waldek jest naprawdę ciekawą postacią, ma swoją historię, która do pewnego momentu jest owiana tajemnicą.

Już sama okładka tej książki przenosi do innego świata, ale idealnie pasuje do samej fabuły, co mnie bardzo cieszy. Julia i Waldek oczywiście zaczynają łapać wspólny język, chociaż początki ich znajomości były trudne. Jednak podobało mi się powolne budowanie napięcia przez autora, który poprowadził ich losy naturalnie, skupił się na emocjach, co dla mnie jest najważniejsze w romansach. Moim zdaniem to doskonale napisana powieść i jestem jej wielką fanką, z pewnością będę ją polecać innym!

Ani przez chwilę nie nudziłam się podczas czytania. Właściwie to wciągnęłam tę książkę praktycznie na raz, podczas posiedzenia na krzesełku przed domem w otoczeniu natury. Uwielbiam, gdy historia jest prosta, życiowa, a ta właśnie taka jest. Udało mi się utożsamić z bohaterami, poczuć ich ludzkość i naturalność, która mnie urzekła. Oczywiście istotną rolę odgrywają również dzieci kobiety. Mania jest trudna, ale nie jest złą dziewczyną, raczej skrzywdzoną. Samodzielnie radzi sobie z tym, co spotkało ją w przeszłości, ale na odludziu udaje jej się zyskać spokój i poczuć się po prostu dobrze.

,,Szeptun” to powieść fenomenalnie napisana, przemyślana i pełna emocji. Autor wprowadził wątki ludowe, które po prostu uwielbiam, a one doskonale dopełniły tę fabułę. Nie potrafię znaleźć żadnych wad tej książki, ponieważ przeczytałam ją w jeden dzień i do teraz pamiętam, jak z zaciekawieniem przewracałam strony. Zakończenie satysfakcjonuje mnie w pełni, jest naturalne i po prostu piękne.


Ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu W.A.B.



Patrycja

    Blogger Komentarze
    Facebook Komentarze

3 komentarze:

  1. to chyba nie jest powieść dla mnie :P choć tytuł mnie zaciekawił :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna recenzja. Zacznę czytać swojego "Szeptuna".

    OdpowiedzUsuń